Witaj!
Dziękuję, że tutaj zaglądasz i chcesz dowiedzieć się więcej o mnie 🙂
Myśląc o założeniu bloga, nie spodziewałam się, że ten projekt może być aż tak duży. Na początku chodziło mi jedynie o… produkcję domowego wina i relacjonowanie tego na Instagramie. Uświadomiłam sobie jednak, że moje życie jednak kręci się wokół wina nieco bardziej. Jak?
Nie jestem dziedziczką winnicy. W mojej rodzinie nie ma osób związanych z enologią. Ba! Nie ma nawet tradycji podawania wina do obiadu. Nikt z moich bliskich nie wprowadził mnie w ten świat, ale zrobiły to podróże.
Włoska miłość
Doprawdy, nie wiem jak ani kiedy zaczęłam interesować się wszystkim, co włoskie. Podejrzewam tutaj duży wpływ mojej literackiej pasji i sentymentu do filmów, w których bohaterka odnajduje siebie w całkiem nowym miejscu. Popkultura serwuje nam wiele takich produkcji z Włochami w tle.
Krok po kroku, poznając włoskie zwyczaje, język oraz kuchnię, zaczęłam czytać o winach ze słonecznej Italii. Czy istnieje coś lepszego niż prosta pasta z orzeźwiającym trunkiem? 🙂
Po nitce do kłębka, zaczęły się poszukiwania nowych smaków (także spoza Półwyspu Apenińskiego), pierwsze degustacje, a następnie chęć zrobienia czegoś własnego!
Z perspektywy czasu, z jeszcze większym sentymentem wspominam podróż do Gruzji, gdzie wina nie brakowało. Żałuję jedynie, że tak małą wagę przykładałam wtedy do tego, co mam w kieliszku. Wydawało mi się, że gruzińskie wino domowe (z takim zetknęłam się podczas tej wyprawy w 99%) nie jest warte uwagi. Mój błąd! Tym bardziej mogę teraz się uśmiechać z myślą, jak los bywa przewrotny.
Co tutaj znajdziesz?
Oczywiście chcę trzymać się swojego planu i pokazać od kulis produkcję domowego wina. Zaznaczam, że będzie to moje pierwsze podejście! Pokażę ten proces od A do Z, włączając w to przygotowania, jak i wszystkie popełnione błędy (choć życzę ich sobie jak najmniej).
Ponieważ wino jest podróżą, zabiorę Cię do wszystkich wartych tego miejsc. Pokażę relacje z degustacji, zwiedzonych winnic, warsztatów. Z przyjemnością polecę wina, które urzekają aromatem i smakiem. A co jeszcze wydarzy się na naszej drodze? Czas pokaże!